Do kogo jestem podobny?
Do kogo jestem podobny?
W przyrodzie wszystko było kiedyś małe. Dotyczy to zarówno zwierząt jak i roślin. Okazały buk był najpierw siewką, a dostojny żuraw był kiedyś pisklęciem.
Bardzo często młode zwierzęta lub startujące w górę drzewa zupełnie nie przypominają swoich dorosłych odpowiedników. Kiedy zatem będą?
W przypadku drzew to m.in.: liście są organem, który pozwala na szybką identyfikację gatunku. Zaraz po wykiełkowaniu z nasion, pojawiają się
z reguły tylko liścienie, zwane inaczej liśćmi zarodkowymi, które powstają jeszcze w środku nasion. Pełnią ważną funkcję - stanowią bazę odżywczą dla kiełkującej rośliny. Kolejne są liście juwenilne (młodociane).
W przypadku niektórych drzew ani pierwsze, ani drugie nie są jeszcze podobne do liści dojrzałych okazów. Takie są dopiero kolejne, trzecie od wykiełkowania, liście. Ze zdjęć spoglądają na nas siewki drzew, które bez problemu spotkacie w radziwiłłowskich lasach: to grab, sosna, klon jawor
i odrobinę mniej popularny tutaj buk. Warto pamiętać, że igły to w gruncie rzeczy liście wyróżniające się specyficzną budową – dlatego w naszym zestawieniu znalazła się także sosna.
Ze świata roślin przenosimy się do świata zwierząt. Tutaj również znajdziemy młodziki podobne do wszystkich i do nikogo jednocześnie. Doskonałym przykładem, zakorzenionym w naszych głowach od dziecięcych lat (głównie za sprawą baśni H. C. Andersena), jest pisklę łabędzia. Z małej, szarawej kulki wyrasta piękny, biały i niezwykle majestatyczny ptak. Także pisklęta wspomnianego już wyżej żurawia w pierwszych chwilach swojego życia przypominają bardziej kosmitów w kolorach Jowisza niż swoich ptasich rodziców.
Przy okazji opowieści w ptasich warto wspomnieć o ciekawej klasyfikacji, która dotyczy właśnie m.in.: piskląt. Młode ptaki wykazują różny stopień samodzielności po wykluciu
i dlatego możemy podzielić je na dwie kategorie: gniazdowniki i zagniazdowniki. Co to dokładnie znaczy? Pierwsza grupa ptasich maluchów pozostaje całkowicie zależna od swoich opiekunów przez dłuższy czas. Pisklęta wykluwają się prawie lub całkowicie nagie (choć nie jest to regułą), a ich oczy pozostają chwilowo zamknięte. Karmione są przez dorosłe osobniki. Znane powszechnie sikory i dzięcioły to typowe gniazdowniki. Zagniazdownikami są kolei ptaki, które zaraz po wykluciu zdolne są do opuszczenia gniazd i samodzielnego pobierania pokarmu. Są nimi m.in.: łabędzie i kaczki. Przenosząc tę nomenklaturę na grunt ludzki jesteśmy typowymi gniazdownikami.
Nie tylko wśród ptaków młode różnią się nieco od dorosłych osobników. Choć cętkowane cielęta i koźlęta (młode odpowiednio jeleni i saren) oraz pręgowane pasiaki (młode dzików) już od urodzenia formą sylwetki przypominają siebie z przyszłości, to razem z dojrzewaniem zmienia się ich umaszczenie. Znikają bowiem z ich grzbietów charakterystyczne „dziecięce” wzory.
Wraz z utratą tych wzorów czy też przemianą z „brzydkiego kaczątka” w pięknego łabędzia, kończy się młodzieńcza beztroska (choć leśne dzieciństwo nie jest tak do końca pozbawione obaw i trosk), a zaczyna droga w dorosłość. Jest to już jednak temat na inną opowieść.